Niedziela Wielkanocna 2011

„W poranek wielkanocny nie tylko urządzamy wielkie procesje, bijemy w duże dzwony i wymachujemy małymi,ale i mówimy o radości. Życzymy sobie radosnego Alleluja.Radość bywa rozmaita :łatwa i trudna. Łatwa radość na Wielkanoc jest z tego powodu, że przyszła wiosna, powietrze jest cieplejsze, nawet zakwitły już leszczyna i wierzba, zdjęliśmy cieplejsze palta, założyliśmy lżejsze i jest nam lżej o kilogram. Trudniejsza wielkanocna radość  przeszłą przez Wielką Noc, przez ciemność, udręczenie, przez coś, co szarpnęło nami, rąbnęło, pokręciło .Radość grzesznika, który się wyspowiadał, spotkał z łaską Bożą i teraz cieszy się. Radość kogoś, kogo straszono pętlą, a on nie zaparł się wiary. Radość chorego, który trzymał się kurczowo życia, umawiał się z pięcioma lekarzami, żeby nie umrzeć ;umarł ale zobaczył Pana Jezusa. Radość syna marnotrawnego, który ożył, zmartwychwstał. Radość pojednania się  z Bogiem: w człowieku zmartwychwstał Pan Jezus.

Radość zmartwychwstania to radość przezwyciężenia grzechu, rozpaczy, strachu, śmierci, ostatnia nadzieja dla grzesznika, który spoliczkował w sobie Jezusa i Go pogrzebał. Trzeba porządnie umrzeć i wtedy przychodzi głęboka wielkanocna radość.”

Myśli na każdy dzień”.

ks. Jan Twardowski

We śnie szedłem brzegiem morza z Panem
oglądając na ekranie nieba całą przeszłość mego życia.
Po każdym z minionych dni zostawały na piasku
dwa ślady mój i Pana.
Czasem jednak widziałem tylko jeden ślad
odciśnięty w najcięższych dniach mego życia.
I rzekłem:
„Panie postanowiłem iść zawsze z Tobą
przyrzekłeś być zawsze ze mną;
czemu zatem zostawiłeś mnie samego
wtedy, gdy mi było tak ciężko?”
Odrzekł Pan:
„Wiesz synu, że Cię kocham
i nigdy Cię nie opuściłem.
W te dni, gdy widziałeś jeden tylko ślad
ja niosłem Ciebie na moich ramionach.”

 Wiersz „Jestem: ślady na piasku”-anonim